W oczach twych raju mojego kwitnienie
Wysuszę łzy, co koją serce chore,
A potem serce spalę i spopielę,
I te popioły kadzidlane zbiorę,
By tobie złożyć w darze, mój aniele !
W oczach twych raju mojego kwitnienie
Twój uśmiech niesie mi błogosławieństwo,
Zagładą grozi, zsyła ocalenie,
Mądrość mi daje i spycha w szaleństwo.
Jak nie pokłonić się pięknej bogini !
Wszyscy przed boskiej majestatem klękną :
Ona śmiertelnych poetami czyni
By opiewali w zachwycie jej piękno !
Nikoloz Barataszwili
Źródło :”Słowik i miecz” Nikołoz Barataszwili, wiersze zebrane przełożył Leopold Lewin, Wydawnictwo Łódzkie, 1973
Zakres tematyczny:
BARATASZWILI Nikołoz