Ural
Mroczy się futro tundry, rdzawej jak tasmany,
nad nią pustki błękitnej bezmiar wniebowzięty,
a w głębi on – samotny, odwieczny nieznany,
Ural .. Grzmot w żelazisty pomruk zastygnięty.
Obce, srogie, śmiertelnie obojętne – cudo !
Jaszczur grzbietem zębatym wparty w nieboskłony,
Ciężar cielska na tundrę położywszy rudą
Wschód i Zachód rozgarnął w dwie przeciwne strony.
Fiolet wieków różowo lodem w nim się mieni,
chłodniej coraz, wynioślej i coraz wieczyściej ..
On – który się w tej wrogiej, przeklętej przestrzeni
jeden – mojej bezsilnej oparł nienawiści !
Beata Obertyńska
Zakres tematyczny:
OBERTYŃSKA Beata